-
Byłam sową
W ramach zachęty do udziału w zaproponowanym w moim poprzednim wpisie eksperymencie podzielę się z Wami zmianą mojego zachowania, która wpłynęła na inne rejony mojego życia. ? Byłam sową – do późna działałam, późno się kładłam spać, a co za tym idzie, późno wstawałam.Rano nerwowe przygotowania, na ostatnią chwilę gnałam do przedszkola z synkiem, na ostatnią chwilę do pracy, po drodze niecierpliwa za kierownicą i zła na siebie, bo znów wszystko za późno… Jaki poranek, taki cały dzień…W weekend często pozostawałam w łóżku do południa, bo przecież trzeba kiedyś nadrobić zbyt małą ilość snu i się “zrelaksować”. Ów “relaks” sprawiał, że czułam się zmęczona, bez energii i chęci do działania. Miałam…