Ciszej proszę…
2 stycznia został ogłoszony Dniem Introwertyka.
Ogólna definicja osób introwertycznych w psychologii mówi, że są to osoby kierujące swą uwagę do wewnątrz, często nieśmiałe i lubiące samotność.
Zaś ich przeciwieństwem są ekstrawertycy, czyli osoby które nie poświęcają zbyt wiele czasu podróżom w głąb siebie, szukają towarzystwa i nie przepadają za samotnością.
A ponieważ nic nie jest ani czarne, ani białe, mamy także ambiwertyków, czyli osoby, które posiadają cechy obu powyższych typów osobowości w zmiennych proporcjach. Nie są ani zbyt małomówni, wycofani, ani zbyt otwarci czy pobudzeni. Dobrze nawiązują relacje zarówno z introwertykami jak i ekstrawertykami.
Dziś jednak chcę się skupić na introwertykach, którym dość trudno odnaleźć się w świecie, w którym króluje “kult ekstrawertyka”. Bo czyż instytucje, miejsca pracy, szkoły, nie są organizowane tak, by jak najbardziej skłonić ludzi do współpracy, ciągłego bycia ze sobą w interakcji, burzy mózgów, nawet kiedy do realizacji zadania potrzebujemy wykonać proces myślowy w ciszy i skupieniu… Znam to doskonałe z autopsji, a mianowicie z kilkunastoletniej pracy w zagranicznych korporacjach.
W internecie znajdziesz wiele testów które pomogą Ci określić, którym typem osobowości jesteś. Chociaż wiem z doświadczenia, że to się po prostu czuje w sobie i taki test nie jest konieczny. Tutaj ważna jest kwestia akceptacji, dumy z tego jaka jesteś i przyznania się do tego przed samą sobą oraz otwartego mówienia o tym, bycia autentyczną. Wiem, to nie jest łatwe.
Pojęcia introwertyzmu i ekstrawertyzmu są powszechnie znane, wywołują szerokie spektrum skojarzeń. Introwertyzm łączy się i przenika z wysoką reaktywnością, wysoką wrażliwością i nadwydajnością mentalną.
W ubiegłym roku sama uczciwie przyznałam przed sobą, że jestem osobą wysoko wrażliwą, zaakceptowałam to i układam swoje życie, pracę, cele w zgodzie z tą cechą. Polecam. Dużo czytam w tym temacie i dzielę się wiedzą z innymi. Jestem w trakcie tworzenia cyklu artykułów z zakresu wysokiej wrażliwości, które już wkrótce tutaj opublikuję.
Daj znać w komentarzu czy ta tematyka Cię ciekawi i czy chcesz więcej o tym poczytać.
A tymczasem (jeśli j. angielski nie jest Ci obcy) polecam Ci posłuchać wystąpienia Ted autorki licznych artykułów na temat introwersji i nieśmiałości oraz książki pt. “Ciszej proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać” – Susan Cain. Tytuł wystąpienia to: The power of introverts, a znajdziesz je TUTAJ. A jeśli wolisz poczytać po polsku, to zachęcam do lektury wspomnianej książki.
Jestem ciekawa Twoich odczuć po wysłuchaniu wystąpienia lub lekturze. Ucieszy mnie Twój komentarz.
2 komentarze
Iza
To prawda. Odkąd odkryłam pojęcie “introwertyk”, jest mi dużo łatwiej. Okazało się, że jeśli jako nastolatka / studentka nie przepadam za imprezami, wolę mniejsze grono przyjaciół i lubię spędzać czas sama – to nie znaczy, że coś jest ze mną nie tak, że jestem dziwna czy nudna. I nie muszę się dopasowywać do “standardów”.
Anna Janowska
Iza, dziękuję za komentarz.
Takie nazwanie swojej cechy bywa wyzwalające i bardzo pomaga. Rozumiem Cię, miałam podobnie z Wysoką Wrażliwością, o której piszę w innych artykułach.
Pozdrawiam.